archiwum

Reprezentacja Włoch jako jedyna na turnieju potrafiła utrzymać wysoki poziom gry przez trzy mecze grupowe – 3 pewne zwycięstwa, 7 zdobytych bramek i zero straconych. W wygranym 1:0 meczu z Walią, trener Mancini wystawił „drugi garnitur”, w którym spokojnie można by pójść na bankiet – świetnie skrojony i efektowny. Niebezpieczna ofensywa, piekielnie silna obrona i łatwość rozgrywania piłki, to cechy charakterystyczne Squadra Azzurra.

Reprezentacja Austrii na „dzień dobry” w dobrym stylu rozprawiła się z Macedonią Północną (3:1), ale już w starciu z Holandią nie miała za wiele do powiedzenia (0:2). Na Ukrainę (1:0) wystarczyła solidna organizacja i strzelecki przebłysk. Trzeba jednak zaznaczyć, że ten zespól i tak zaliczył progres – w 2008 i 2016 roku Austria nie wyszła z grupy i nie strzeliła nawet gola.

Włochy pozostają niepokonane w 7 ostatnich bezpośrednich starciach z Austrią – 5 zwycięstw i 2 remisy. Nie ma co jednak przywiązywać wagi do tej statystyki, ponieważ ostatni raz obie drużyny zmierzyły się ze sobą w 2008 roku (2:2). Włochy z meczu na mecz wyglądają coraz lepiej, natomiast Austria niczym specjalnym nie zaskakuje. Pewne zwycięstwo Włoch do zera po kursie 2,10.