archiwum

No i zaczęło się. Zaczynamy zmagania o udział w Mistrzostwach Świata Katar 2022. Reprezentacja Polski, po zagraniu va banque prezesa Zbigniewa Bońka, już z nowym selekcjonerem za sterami. Paulo Sousa jak już się zdążyliśmy zorientować jest wyśmienitym mówcą, ale czy zostanie równie dobrym selekcjonerem? Czy reprezentacja będzie TOP tak jak komunikacja z piłkarzami w wykonaniu pana Sousy? Wszyscy kibice pewnie mają duże nadzieje i gorąco w to wierzą. Ja również w to wierzę, tak samo jak co roku wierzę w Polskie drużyny w europejskich pucharach. Jak pokazują wyniki jest to jednak wiara skazana na porażkę. Czy tak samo będzie w czwartek w Budapeszcie? Jest kilka przesłanek aby za wiarą poszły wyniki.

Po pierwsze w świetnej formie znajdują się kluczowi piłkarze. Robert Lewandowski, Piotr Zieliński i Grzegorz Krychowiak prezentują się w ostatnich tygodniach bardzo dobrze. Nawet wypadnięcie Mateusza Klicha z powodu koronawirusa nie wydaje mi się aż tak sporym osłabieniem jak jest to odbierane w niektórych kręgach. Klich sam ostatnio stwierdziła, że jest zmęczony obecnym sezonem (oby nie doszło to do uszu trenera Bielsy).

Po drugie niby gramy na wyjeździe, ale wszyscy wiemy jak to teraz wygląda. Gra bez kibiców nie dodaje gospodarzom żadnych dodatkowych, pozytywnych bodźców.

Po trzecie reprezentacja Węgier bez Dominika Szoboszlaia traci nawet połowę swojej wartości. Jest to kluczowy zawodnik dla kadry Węgier, regulujący tempo gry, rozgrywający akcje, potrafiący skutecznie uderzyć z dystansu i dać przewagę swojemu zespołowi. Inni piłkarze grając razem z nim, grają po prostu lepiej z większą determinacją.

Liczę na udany debiut Sousy i zwycięstwo reprezentacji Polski 2:0 lub 3:1. Naprawdę nie mamy się czego bać w tym meczu. Według mnie jesteśmy zdecydowanymi faworytami tego spotkania. Typ jest ryzykowny, ale warty zagrania. Bezpieczniejszą opcją może być zwycięstwo Polski bez dodatkowych obostrzeń wyceniane na 2,05.