archiwum

Poprzedni dwójniak wszedł jak w masło. Pewne zwycięstwo Spartaka i po jednym ciosie w Australii dało nam przyzwoicie zarobić. Opromienieni sukcesem znów zawitamy do słowackiej ekstraklasy. Pierwsza propozycja to spotkanie dobrze znanej (szczególnie Cracovii) Dunajskiej Stredy z najbardziej polską drużyna na Słowacji, czyli MSK Zilina. Oba zespoły już są praktycznie pewne udziału w  europejskich pucharach, bo tylko jakaś katastrofa w meczach półfinałowych Pucharu Słowacji mogłaby to zmienić. Kwestia mistrzostwa też już jest rozwiązana (Slovan 3x z rzędu). Nie zdziwię się jeśli obecny kształt grupy mistrzowskiej nie ulegnie zmianie do końca sezonu. Można więc powiedzieć, że oba zespoły grają już z czystą głową lub jakby to powiedział pewien szanowany redaktor „mają czyste papcie”.

Biorąc pod uwagę poprzedni akapit i to że zespół z Ziliny i Słowacko-Węgierska albo nawet Węgiersko-Słowacka ekipa z Dunajskiej Stredy są drużynami w  meczach których pada najwięcej bramek w lidze (poprzedni mecz bezpośredni 3:3 ), to klaruje się nam tylko jeden prawidłowy typ, a mianowicie over goli w  meczu. Liczę że ofensywny duet DACu M.Divkovic i E.Ramirez pokaże klasę, a  i  może D.Kurminowski odpowie jakąś bramką. Młoda ekipa z Ziliny potrafi zagrać z fantazją w ofensywie… jak i pod własną bramką. To drugie niekoniecznie im pomaga. Over 2,5 goli w meczu wydaje się bardzo realny i tak też obstawiam.

 

Drugi mecz to powiew świeżego, morskiego powietrza, gdyż zawitamy do Splitu leżącego nad Morzem Adriatyckim. Liga chorwacka to od lat większa lub mniejsza dominacja Dinama Zagrzeb. Oj chcielibyśmy mieć takie Dinamo w Polsce. Były już nawet próby poczynione przez właściciela największego klubu w naszym kraju. Jak to się skończyło wszyscy wiemy, Romeo odszedł, została Julia, która co nieco uratowała ale koniec końców tragedia musiała się dopełnić. Wracając do Chorwatów i ich ligi to widać, że parę zespołów idzie w bardzo dobrą stronę. Osijek czy Rijeka to projekty które sam śledzę uważnie i myślę, że moglibyśmy się paru rzeczy od nich nauczyć. Rijece nawet raz udało się pokonać Dinamo i zostali mistrzami w 2017 roku.

W tym sezonie Rijeka walczy już tylko o najniższy stopień podium z rewelacyjną Goricą. Hajduk już raczej pogodzony z 5 miejscem i 3 z rzędu sezonem bez medalu. Będzie to już 4 i ostatni pojedynek tych drużyn w sezonie. Zależność jest taka, że starcia o dziwo wygrywają goście. Pierwszy mecz to zwycięstwo Rijeki 1:2, kolejne dwa mecze to zwycięstwa wyjazdowe Hajduka, 2x po 0:1. W obu tych meczach Rijeka była jednak bardzo blisko punktów. Możemy też zauważyć, że we wszystkich tych bezpośrednich pojedynkach padało mało bramek i co więcej było bardzo mało klarownych sytuacji. Statystycznie i na logikę wychodzi nam typ na Rijekę z podpórką i ilość bramek poniżej 3,5. Kurs 1,9 na taki finał tego meczu jest jak najbardziej warty zagrania.