archiwum

Portugalia leci sobie spokojnie pod radarem – niby obrońcy tytułu, a odnoszę wrażenie, że nikt nie bierze ich na poważnie. Jeśli jednak przyjrzeć się bliżej, to Os Navegadores mają konkretną pakę – wystarczy wspomnieć wiecznie głodnego sukcesu Ronaldo, Diogo Jota czy Bruno Fernandesa. Obrona Węgier długo broniła się pod naporem portugalskiej ofensywy, ale CR7 dał sygnał do ataku i jak przystało na prawdziwego lidera, pociągnął zespół za sobą.

Niemcy wypadli na tle Francji po prostu blado. Joshua Kimmich dwoił się i troił, ale niemiecka ofensywa zacinała się przed polem karnym. Niemcy po raz pierwszy w historii przegrali mecz otwarcia turnieju na euro i z pewnością będą chcieli odkuć się na Portugalii.

Portugalia pozostaje niepokonana w 12 ostatnich spotkaniach mistrzostw Europy z bilansem 5Z-7R więc przed Die Mannschaft twardy orzech do zgryzienia. Na wielkiej scenie różnicę robią wielcy aktorzy, idealne warunki dla Ronaldo.