archiwum

W meczu 25 kolejki Ekstraklasy Legia Warszawa podejmuje broniącą się przed spadkiem drużynę Cracovii. Ostatnie 3 mecze u siebie Legia wygrała, strzelając odpowiednio 5, 3 i 4 bramki. 4 bramki strzelili nie byle jakiej obronie, bo była to Pogoń Szczecin z najlepszą defensywą w lidze. W tych 3 meczach Wojskowi stracili jednak 6 bramek, po 2 na każde spotkanie, co wystawia ich defensywie nienajlepszą laurkę. Po tych statystykach widać, że pod wodzą trenera Czesława Michniewicza drużyna ze stolicy odbudowuje twierdzę przy łazienkowskiej. Na każdego rywala wychodzą z zamiarem strzelenia jak największej ilości bramek. Śmiesznie teraz wyglądają opinie ludzi którzy twierdzili, że trener Michniewicz potrafi tylko zaparkować autobus we własnym polu karnym.

Cracovia w ostatniej kolejce przegrała z równie słabo dysponowaną Jagiellonią, choć wcale nie była gorsza w tym spotkaniu. Typowy mecz ekstraklasowy w którym może zdarzyć się wszystko (najczęściej nic się nie dzieje). Tą porażką postanowili na całego włączyć się w walkę o spadek. 3 punkty przewagi nad Stalą (Stal ma zaległy mecz, ale i tak go pewnie przegra) i punkt przewagi nad Podbeskidziem to nie jest zbyt bezpieczna sytuacja. Tym bardziej, że w  Warszawie 1 punkt będzie brany w ciemno. Terminarz również im nie sprzyja, wyjazd do Gdańska i derby na Reymonta to bardzo trudne mecze, do tego Górnik u siebie. Będzie ciężko o punkty. I w tym momencie pomocną dłoń do Cracovii wyciągnęła Stal Mielec zwalniając trenera Leszka Ojrzyńskiego na kilka kolejek prze końcem. Według mnie totalne nieporozumienie i gwóźdź wbity do trumny. Jaki to miało sens? No cóż, Ekstraklasa to liga skrajnych emocji.

W tym meczu nie widzę innej możliwości jak okazałe zwycięstwo Legii. Obrona Cracovii to nie żaden monolit, a Tomas Pekhart ma pewnie ochotę na zwiększanie swojego dorobku strzeleckiego. Legia spokojnie może wbić 3  bramki, chociaż nadal nie jestem przekonany do ich defensywy. Kurs wynoszący 2,05 na zakład powyżej 2,5 gola w meczu wydaje się bardzo atrakcyjny. Można również spróbować zagrać bardziej ryzykownie na zwycięstwo Legii i powyżej 3,5 gola w meczu po wysokim kursie wynoszącym 4,5.