archiwum

Atletico po prostu musi strzelać, nie ma wyjścia! Zachowawcza taktyka na „zero z tyłu” nie przyniesie efektu, muszą strzelić dwie bramki, aby myśleć o awansie, bo przecież ciężko założyć, że naszpikowana gwiazdami i będąca „w gazie” ekipa Tuchela nie strzeli nic!

Atakujące Atletico i kontrująca Chelsea to gotowy przepis na „katastrofę” i rozpętanie się chaotycznej bitwy na bramki. Wyniki w stylu 3:3, 3:2, 2:2, 2:1 i tego typu są WIĘCEJ NIŻ PEWNE!

Jeśli zderzymy to z historią spotkań pomiędzy zespołami (w ostatnich latach padały takie wyniki jak: 1:2; 1:3; 1:4; 2:2; 4:0), a także absencją kilku kluczowych zawodników u gospodarzy (Mount, Abraham, Jorginho), wydaje się, że sprawa awansu jest kwestią bardzo ale to bardzo otwartą.

Dlatego tym bardziej dziwią kursy na bukmacherskim rynku, które zdecydowanie faworyzują nie więcej niż 2 gole w meczu. Mimo, że Chelsea nie słynie od wielu lat z bramkostrzelności, to jednak ofensywny potencjał kadrowy wydaje się być w tym roku niesamowicie mocny, podobnie jak w zespole z Madrytu.  Kursy na powyżej 2,5; 3,5; 4;5 goli kształtują się bardzo atrakcyjnie. Dla spragnionych emocji warto rozważyć podzielenie stawek i grę na wszystkie możliwe OVERY 😉

Kurs na over 5,5 wynosi aż 33!!!