Turcja – Włochy
11.06 21:00
EURO
Nasz typ:
wygrają Włochy i mniej niż 3.5 gola – kurs 1,90
Czarne chmury zebrały się nad Włochami po braku kwalifikacji do MŚ 2018 – Squadra Azzurra po raz pierwszy od 60 lat nie wystąpiła na tej prestiżowej imprezie. Trener Roberto Mancini przywrócił jednak blask reprezentacji narodowej – Włosi nie przegrali od września 2018 roku (0:1 z Portugalią w Lidze Narodów). Azzurri bez żadnych problemów przeszli kwalifikacje do Euro 2020 – 10 zwycięstw i imponujący bilans bramkowy 37:4. W ostatnich 8 spotkaniach Squadra Azzurra nie miała zbytnio wymagających rywali, ale warto podkreślić, że w tym czasie włoska defensywa nie straciła bramki.
Turcja zakończyła kwalifikacje na drugim miejscu, tracąc zaledwie 2 punkty do Francji – aktualnych mistrzów świata. Turcja jest nieprzewidywalnym zespołem i potrafi napsuć krwi teoretycznie lepszym rywalom – wystarczy przypomnieć zwycięstwo nad Holandią (4:2), wygrana na wyjeździe z Norwegią (3:0) czy wysokie remisy 3:3 w meczach towarzyskich z Chorwacją i Niemcami… Nie wspominając już o kapitalnej postawie w meczach kwalifikacyjnych do Euro z Francją – domowa wygrana 2:0 i wyjazdowy remis 1:1. Z drugiej strony, wpadka na własnym terenie z Łotwą (3:3)… Ot, taka turecka niespodzianka.
Reprezentacja Włoch nie przegrała od 27 spotkań, natomiast Turcja nie uznała wyższości rywala od 6 potyczek. W ostatnich 11 bezpośrednich starciach, Gwiazdy Półksiężyca nie potrafiły pokonać piłkarzy Włoch, remisując dwa ostatnie towarzyskie mecze 1:1. Mecz otwarcia, czyli kupa nerwów, wyczekiwania i tona taktyki – typuję zwycięstwo Włoch i ilość goli poniżej 3.5 po solidnym kursie 1,90.
Typer Matys
Włochy, grające u siebie są zdecydowanym faworytem, ale myślę, że Turcja może podejść do tego meczu na pełnej fantazji i postraszyć Włochów tak jak zrobili to z Francuzami czy też z Holendrami. Turcy nie mają nic do stracenia a bramka strzelona przez Buraka Yilmaza byłaby pięknym zwieńczeniem jego świetnego sezonu. Właśnie na taki typ decyduje się w tym meczu. Gola strzeli B.Yilmaz, kurs 5,2.
Stawiam, że obie drużyny strzelą gola. Wiem, że mecze otwarcia z reguły są underowe i drużyny przede wszystkim nie chcą stracić bramki i źle rozpocząć turnieju, ale tym razem myślę, że będzie inaczej. Defensywa Italii wydaje się wyglądać jak ściana, ale piłkarze znad Bosforu nie raz pokazali, że z teoretycznie lepszymi rywalami, są piekielnie groźni (patrz mecz z Holandią). Przynajmniej jednego gola powinni wbić. Włosi też na pewno coś dołożą, pewnie nawet nie jednego. Kurs na BTTS też wydaje mi się przeszacowany. Dlatego chętnie pobieram 2,55, siadam głęboko w fotelu i szykuję się na meczycho na inaugurację turnieju.
Turcja po pierwszej połowie będzie prowadzić, Bukmacherki uczył mnie sam Marcin Najman #NaPrzekór